Niespełna kilka tygodni temu jedna z największych sieci sklepów ze sneakersami ogłosiła wszem i wobec, że zamknie ponad 100 swoich sklepów stacjonarnych. Mowa oczywiście o takim gigancie jak Foot Locker. Okazuje się, że to nie jedyna firma, która zdecydowała się na tak drastyczny krok. W sieci pojawiła się właśnie pierwsza informacja o tym, że niemiecki brand adidas również ma takie plany. Może nie zamknie wszystkich jak to już spekulowano, ale na pewno znaczną część. Dlaczego chcą zamknąć sklepy stacjonarne? Powód chyba nikogo nie zaskoczy.
Podczas rozmowy z Financial Times, CEO Kasper Rorsted powiedział, że „z czasem będziemy mieli mniej sklepów, ale te co zostaną będą lepsze”. Po chwili dodał również, że „nasz sklep internetowy jest naszym najważniejszym sklepem na świecie. Ma pierwszeństwo jeśli chodzi o zatrudnienie, o alokacje wysiłku i o budowanie naszej infrastruktury”.
Na chwilę obecną otwartych jest aż 2500 stacjonarnych sklepów adidasa na całym świecie. Do tego oczywiście dochodzą monobrandowe franczyzy, a jest ich bagatela 13 000.
Plany na przyszłość niemieckiego giganta są ogromne. Według informacji chcą oni postawić praktycznie całość swoich działań na działalność e-commerce. Planują także zwiększyć zarobek z 2017 roku, który wynosił €1,6 miliarda do uwaga – €4,0 miliarda!!! Wszystko to tylko do 2020 roku. Czy im się to uda? Znając przedstawicieli adidasa i ich potężne działania na pewno.
A Ty co myślisz o zamykaniu sklepów stacjonarnych? Czy w dobie internetu są one w ogóle potrzebne?